W ostatnim czasie wiele mówi się na temat braku węgla i jest to jak najbardziej zrozumiałe – trudno stwierdzić, co nas czeka. Niemniej jednak nie o węglu teraz będzie mowa.
Co z cukrem?
Brakuje węgla i cukru! Niektórzy mogą też złośliwie powiedzieć, że brakuje pieniędzy, ale to temat na nieco inny tekst.
Brakujący cukier i limity sprzedaży to sygnały, które mają prawo niepokoić. Z drugiej strony możemy słyszeć o tym, że ewentualne obawy są przesadzone. Mówi się również o tym, że Polacy rzucili się na cukier i dostawy nie nadążają. Sytuacja jest więc porównywana do tego, co działo się po rozpoczęciu wojny na Ukrainie. Dla przypomnienia – kilka miesięcy temu mieliśmy ogromne kolejki na stacjach paliw. Warto też odnotować, że Polska jest trzecim producentem cukru w Unii Europejskiej.
Wydaje się więc, że nie pozostaje nic innego jak oczekiwanie. Jeśli sytuacja jednak się nie unormuje, będziemy mogli spodziewać się napiętej atmosfery. Nie ma też co ukrywać, że zaufanie do polityków w ostatnim czasie drastycznie zmalało (a przynajmniej takie można odnieść wrażenie).
Trudny okres
Od marca 2020 roku nasze życie dość mocno się zmieniło. Trzeba też przyznać, że wydarzyły się rzeczy, o których raczej trudno było pomyśleć. Można nawet powiedzieć, że mieliśmy (czy też mamy) do czynienia z katastrofą. Być może nie wszyscy zgodzą się z takim myśleniem, ale jak inaczej nazwać to, że z różnych stron pojawiają się problemy? Do tego oczywiście nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości.
Nie chodzi w tym momencie o tworzenie paniki – to rzetelna ocena rzeczywistości.